E: Dziś świętowaliśmy Nowy Rok. Rok 2552. Tak, trochę przenieśliśmy się w czasie, ale zwyczaje nie były nam tak zupełnie obce. Dwa razy zostałam miss mokrego podkoszulka; wszyscy oblewają się wodą, wiadra są w ruchu przez trzy dni. W Polsce gwarantowaloby mi to powodzenie przez następny rok, w tych okolicznościach spodziewać się mogę raczej bogatych plonów... Nowy Rok obchodzony jest pod koniec pory suchej i zwyczaj oblewania się wodą związany jest właśnie z nadejściem monsunu. Największe obchody mają zawsze miejsce w Luang Prabang, mieście, które było stolicą Królestwa aż do połowy XVI wieku (od tego czasu jej miejsce zajęło Vientiane). Zupełnym przypadkiem znaleźliśmy się w tym miejscu właśnie w tym czasie.
Ceremonie odbywają się w świątyniach ("wat" to buddyjski kompleks świątynny, składający się z kilku budynków, w których m.in. mieszkają mnisi), domach i na ulicach. Oprócz polewania się wodą, ludzie tańczą, przebierają się w fantazyjne stroje (np. mężczyźni w kobiece stroje i zakładają peruki). Młodzi jeżdżą na pakach ciężarówek i przy akompaniamencie głośnej zachodniej muzyki gibają się na lewo i prawo, jak to się giba na platformach w czasie love parade, albo w Rio w karnawale.