E: Festiwal w Nha Trang, tłumy walą do miasta z całego Wietnamu (tylko trochę przesadzam..), a my, zupełnie nieświadomi, że pakujemy się właśnie w środek kulturowo-muzycznej lawiny, po prostu chcieliśmy zatrzymać się na kilka godzin, żeby podrzemać na plaży. Miało być romantycznie, wyszło kloszardowo. I właściwie w tym był cały urok naszej dwudobowej wyprawy z Hanoi do Dalat.
Pociąg z Hanoi do Nha Trang to 26 godzin. Musieliśmy zmieniać pociąg, bo tory strajkowały, więc doszły jeszcze do tego 2 godziny opóźnienia. Noc na plaży i rano bus do Dalat, który śmignął w 8 godzin i byliśmy już na miejscu.
A: A to było tak. Jak wszyscy wiecie życie nocne w Wietnamie kwietnie do godziny 22.00. Pociąg dotoczył się tak trochę później, a my mieliśmy autobus o 8 rano, więc stwierdziliśmy, że sobie romantycznie posiedzimy na plaży. Na miejscu okazało się, że jest festiwal morza więc życie nocne trwało do 23.00, a miejscami nawet do 23.30, więc napiliśmy, znaleźliśmy czynną knajpę z jedzeniem (w której jakiś europejczyk lub dwóch maczało palce, bo była czynna po północy) zjedliśmy i po pierwszej poszliśmy na plażę, gdzie nie byliśmy sami bo, było kilka grupek młodzieży, która chciała sobie pofolgować i robić prawie te rzeczy. My się rozłożyliśmy, szum morza itd. Eli się nie chciało spać, więc ja przespałem się pół godziny, czy godzinę, później Eli się zachciało spać i z plecakami pod głowami usnęliśmy oboje. Jako, że mam sen czujny jak żbik to się obudziłem z nie wiem jakiego powodu i rozpocząłem obserwacje i fotografowanie wschodu słońca - od samego początku (noc czarna) do samego końca (dzień w pełni). O 5.30 było już widno, słońce tuż pod horyzontem, a tu nagle, jak z pod ziemi, ciągu 13 sekund plaża zaroiła się. Zanim zdążyłem powiedzieć dzień dobry, na plaży już grano w piłkę, siatkówkę, bambinktona (jak to się pisze?), były ćwiczenia indywidualne i zbiorowe, w morzu pelno pływająych, kąpiących się itd. Przedział wiekowy od 0 do 123 lat. To było dziwne. Potem wzeszło słońce i pół godziny później było gorąco a godzinę później było tak gorąco, że nie dało się wytrzymać. Innymi słowy: albo obie posiedzisz na plaży między 5 a 7 albo sobienie posiedzisz. Dzięki temu, że zobaczyłem jak w ciągu 13 sekund z plaży niemal pustej zmieniła się w plaże całkowicie pełną zrozumiałem, dlaczego Amerykanie przegrali tamtą wojne.
A: UWAGA!!! Jeśli ktoś planuje podróż pociągiem w Wietnamie, w klasie niesypialnej koniecznie musi uzbroinić się w empetrójkę lub stoppery lub najlepiejw to i to. Jakiś debil, idiota, czubek, kretyn, przygłup itd wymyślił, że pociągi zostaną wyposażone w pociągową telewizję, która (przepraszam, za określenie, ale tylko ono oddaje sens rzeczywistości) napierdala od 6 do 22 bez zważania na cokolwiek i kogokolwiek. NIkt tego ie ogląda a program, który wciska się każdym porem skóry jest taki, że Śmiechu warte w polskiej tv to szczyt intelektualny i wyrafinowany gust (nie mam nowszych przykłądów bo rzadko sięgam w rp do pilota).