Owszem, kilka gór było, ale zdecydowanie więcej fabryk i magazynów. Trasa Bergamo-Milano może nie jest najbardziej urokliwa, ale przynajmniej wiemy już, gdzie wytwarzane jest włoskie PKB... No i w niecałą godzinę jesteśmy w Milano. Wszystkie busy z lotniska odjeżdżają co 15 min i dojeżdżają do Stazione Centrale. A tam? Pierwszy język, jaki słyszę, to arabski. Jeszcze nie wiem, że przypadkiem zarezerwowaliśmy hotel w arabskiej dzielnicy, ale już czuję, że będzie się działo!