E: Do stolicy przypłynęliśmy łodzią z Pak Lai. Odległość: ponad 100 km = 8,5h. Bardzo przyjemna podróż, zwłaszcza, że drogi w Laosie są dość kiepskie, pojazdy również (typowy autobus na mniej uczęszczanej trasie to połączenie dorożki z motorem lub w wersji lux, z żukiem) i do tego bardzo się kurzy, więc przez kilka godzin jedzie się w burzy piaskowej. Efekt końcowy na zdjeciu. Z tego powodu podróżowanie łodzią po Laosie jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Minus jest taki, że jest to droższe niż transport lądem, zwłaszcza, że oficjalnie ceny dla obcokrajowców za łódkę są dużo wyższe niż dla miejscowych. Inna sprawa jest taka, że z Pak Lai nie ma bezpośredniego połączenia do stolicy, więc trzeba jechać do Sainabuli ponad 4h i stamtąd kolejne 13h... Na łodzi jest ok 50 miejsc, plus resztę przestrzeni zajmują worki, paczki, paczuszki. Po drodze zatrzymywaliśmy się przy kilku miejscowościach, żeby zabrać kolejnych pasażerów. Na pomostach czekają kobiety z napojami, gotowaną kukurydzą i słodyczami więc można uzupełnić zapasy. Główny port w stolicy przypomina molo na gliniance w Grójcu.