E: Będąc w Zatoce Halong, warto zostać jeden dzień dłużej i zobaczyć wyspę Cat Ba. My wybraliśmy się na trzygodzinny trekking, niezły wysiłek wynagrodzony satysfakcją zdobycia szczytu. Uwaga! Koniecznie buty, a nie klapki! Na początku trasa wydaje się łatwa, ale pod koniec jest hardkor. Nie ma żadnych zabezpieczeń, właściwie, to aż dziw bierze, że organizatorzy wycieczek nie boją się tam wysyłać turystów.
Po południu popłynęliśmy na tzw. wyspę małp. Mieszka tam kilka małp, zapewne przywiezionych tu dla turystów, ale na samą wyspę warto popłynąć dla "widoków po drodze". Mija się kolejne wioski rybackie na wodzie, płynie między tymi pięknymi dzikimi skalnymi wyspami, a w kilku miejscach można zobaczyć luksusowe hotele, z pięknymi plażami, jakich płynąc na Cat Ba się nie uświadczy.